CHRZEST TYMONA
i przyjęcie w błekitach
Fotografie małego Tymonka robiły się same!
Jego mama Ania to niezwykła, artystyczna dusza – zadbała o każdy detal! Ach, te muszki, szelki, buciki! Tymek z tatą Pawłem wyglądali szałowo!
Do tego wzruszająca uroczystość i rozczulające, pełne rodzicielskiej miłości spojrzenia Ani i Pawła!
A na koniec przyjęcie – prawdziwy raj dla moich fotograficznych zmysłów!!
Biel, błękit, gipsówka, polne chaby, bajecznie pyszne słodkości i rewelacyjny pod każdym względem tort-królik! A to wszystko stworzone oczywiście przez Anię!